Reklama

Ubrania na różne warianty pogody

Wydaje się to oczywiste, ale łatwo o tym zapominamy, spiesząc się, by jak najszybciej wybrać się na spacer. Jesienna aura bywa zmienna – i piękne słońce łatwo ustępuje miejsca ciemnym chmurom, oraz odwrotnie – lodowaty wiatr cichnie i nagle robi się całkiem ciepło. Z tego powodu jesienią najlepiej sprawdzają się ubrania na cebulkę : łatwo w nich dołożyć lub zdjąć jedną z warstw, bez konieczności całościowego przebierania dziecka (oraz noszenia zdjętych lub rezerwowych grubych i ciężkich ubrań).

Jeśli korzystamy z wózka – warto na jesienne spacery zaopatrzyć się w śpiworek lub ocieplacz na nóżki . Aby wygodnie ich używać, powinny mieć otwory do zamocowania pasów bezpieczeństwa oraz umożliwiać rozpięcie (lub odpięcie części) w razie ocieplenia. Umożliwiają one łatwą regulację temperatury przy zmiennej jesiennej pogodzie. Może się też przydać kocyk lub otulacz .

Jeśli nosimy maluszka w nosidełku ergonomicznym lub chuście – dobrym rozwiązaniem będzie polar lub kurtka dla dwojga : zapewnią one ciepło i wygodę.

W chłodne dni przewijanie najlepiej ograniczyć do minimum, jednak – podobnie jak i latem – trzeba być przygotowanym na taką ewentualność i mieć pod ręką poręczny podróżny przewijak , pieluszki i mokre chusteczki .

Wodoodpornie

Lekki deszcz nie jest przeciwwskazaniem do spaceru, jesienią bardziej niż w innych porach roku musimy się liczyć z tym, że może też nas on złapać po drodze. Jak się przed nim zabezpieczyć?

W przypadku niechodzących maluszków sprawa jest prosta: wystarczy dobrze dopasowana folia przeciwdeszczowa na wózek lub kurtka dla dwojga w przypadku dziecka noszonego. Więcej wysiłku trzeba włożyć w zabezpieczenie przed wilgocią dziecka chodzącego. Podstawą są tu dobrze dobrane, wygodne kalosze (nawet świetnie zaimpregnowane buty mogą mieć problem w konfrontacji z większą liczbą kałuż) oraz kurtka przeciwdeszczowa lub pelerynka . Jeśli nasze dziecko uwielbia skakać po kałużach czy biegać po mokrych leśnych zaroślach – dobrym pomysłem okaże się kombinezon przeciwdeszczowy , zapewniający w połączeniu z kaloszami swobodę zabawy bez ryzyka przemoknięcia.

Ciepłe picie i jedzenie

W chłodne dni nic tak nie rozgrzewa jak ciepłe picie, warto je więc mieć pod ręką. Najłatwiej (choć nie zawsze, ze względu na niskie temperatury, najwygodniej dla mamy) mają dzieci karmione piersią – ich jedzenie ma zawsze odpowiednią temperaturę. W innym przypadku trzeba skorzystać z jednej z form opakowania termicznego. Klasyczne termoopakowanie na butelkę utrzyma jej temperaturę przez krótki czas, zatem jeśli planujemy dłuższy spacer – lepiej sprawdzą się termiczne bidony lub butelki albo termos , z którego przelejemy picie do butelki lub kubeczka. 

Jeśli nie mamy możliwości podgrzania po drodze słoiczka z obiadkiem – lepiej zostawić go w domu, gdyż produkty w szkle szybko stygną (nawet w torbie termicznej) i bez podgrzewacza niełatwo się ogrzewają do pożądanej temperatury. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest zabranie dla maluszka ciepłej zupy do termosu , a dla starszego dziecka  – kanapki lub bułki . Dobrym pomysłem jest też zabranie pokrojonych owoców i kawałków warzyw w pudełku (i ewentualnie, w bardzo zimne dni, w torbie termicznej) – nawet chłodne, będą znakomitą przekąską!

Czas sportów i zbierania owoców jesieni

Jesienne słońce nie praży tak mocno, a zatem – jest to wspaniały czas na uprawianie sportu, już od małego. Rowerki i hulajnogi będą znakomitymi towarzyszami spaceru w pogodne dni. Pozwolą dziecku rozładować nadmiar energii, wspomogą odporność i dadzą wiele sił na czas szarugi.

Z jesiennych spacerów wracamy zazwyczaj z rękoma i kieszeniami  pełnymi kasztanów, żołędzi, jarzębiny i innych owoców tej pory roku. Jeśli nasze dziecko lubi je zbierać, a nam kończy się już „pojemność” – warto zabrać na spacer wózek, taczki, samochodzik-ładowarkę czy też wiaderko : wtedy na pewno radość zbierania potrwa dłużej i wrócimy z większą ilością skarbów!

foto: Flickr